Wiem,dzisiaj zmarł Joe Cocker,ale dla mnie ważniejsza była wczorajsza wiadomość o śmierci Udo Juergensa.Z pewnością mniej znany piosenkarz niż Anglik.Austriak nagrał też wiele pięknych piosenek,a im on był starszy tym piosenki lepsze.Lepsza muzyka,wykonanie'no i teksty.Po prostu rozwijał się.Nie ograniczał się do hitów z młodości.Tworzył,nawet w tym roku wydał płytę " W środku życia ".Miał zaplanowane półtoramiesięczne tournee w przyszłym roku.Niestety,śmierć dopadła go w czasie spaceru niedaleko jego domu nad Jeziorem Zurychskim,serce odmówiło posłuszeństwa,upadł.Reanimacja nic nie dała.W niemieckim obszarze był ikoną popkultury,wydał ponad 105 milionów płyt,skomponował ponad tysiąc piosenek.Był raz w Polsce,na festiwalu w Sopocie.Szkoda,że nie pojawił się w latach 90 lub 2000.No cóż pozostajemy pod przemożnym wpływem anglosaskiej kultury,trudno posłuchać włoskiej,hiszpańskiej,francuskiej piosenki.Dotyczy to też piosenki śpiewanej po niemiecku.
Nagrał wiele przebojów,ale piosenka z tuby jest mniej znana,a mówi o nim wiele.Jest to piękna ballada "Alles,was ich bin" , "Wszystko,kim jestem".
Może tylko refren:
" Doch alles,was ich bin,ist ein Traumer,ein Poet,
der mit seiner Liedern auf Maerchenreisen geht.
Alles,was ich bin,ist ein blinder Passagier
auf dem Schiff der Phantasie.
Und wenn Du willst,dann traeum mit mir.
Link:
http://youtu.be/XA5n3C320A
