Ktos sie zastanowil i w mysl obecnego trendu zadal sobie trud.Obliczyl,ile kto dostal od 1901 roku Nagrod Nobla z podzialem na plec laureata badz laureatki.Prawda ze odkrywcze i potrzebne!!!Okazalo sie,ze w tym wzgledzie istnieje jaskrawa nierownowaga,dziejowa niesprawiedliwosc i z pewnoscia wkrotce pojawia sie glosy,ze nalezy wprowadzic parytet i wprowadza.Tak jak juz teraz ma to miejsce w wypadku Pokojowej Nagrody Nobla.Coraz rzadziej otrzymuje ja ktos kto zabiega o pokoj,choc wojen i konfliktow nie brakuje.Raczej dostaja ja osoby niezwykle i szlachetne,ale dzialajace na innym polu,ogolnie mowiac slusznym.
Jak ta statystyka konkretnie wyglada?
Fizyka kobiety 2 mezczyzni 197
Fizjologia/medycyna kobiety 11 mezczyzni 196
Chemia kobiety 4 mezczyzni 165
Literatura kobiety 13 mezczyzni 98
Pokojowa kobiety 16 mezczyzni 87
Ekonomia kobiety 1 mezczyzni 73
Stan na 10.10.2014
U nas to moze lepiej wyglada,bo mamy o ile pamietam dwie kobiety,trzy nagrody, i niewiele wiecej mezczyzn.W kazdym razie relacja jest duzo lepsza niz ta ogolna.Wsrod tych nazwijmy to nagrod humanistycznych kobiet zdobywczyn nagrody jest wiecej niz w dziedzinach scislych,w ekonomii tylko jedna,malo,gdy sie pamieta,ze to kobiety trzymaja kase w domu.To deprymujace,ze tylko jedna laureatka w tej kategorii.
Wyszlo jak wyszlo,ale mozna sie spodziewac,ze ktos bedzie chcial pozamerytorycznie podrasowac statystyki.Nie wykluczam tez,ze sa badawczynie,ktorym nalezy sie ta nagroda tylko maja slaby marketing.Wiele kobiet przeciez zajmuje sie nauka,moze faktycznie nie docenia sie ich osiagniec.Jesli sa takie to jak najbardziej nagroda sie nalezy.A jesli nie to parytet nie powinien im pomoc.
